santasangremagazine.wordpress.com - review
Oto jeden z ostatnich produktów Wrotycz Records. Produkt – jakie to kiepskie słowo w tym przypadku. Prezent z Poznania już w drodze powrotnej do domu kusił swoją intrygującą okładką, by na dobre oczarować mnie zawartością srebrnego krążka w Zielonej Górze. Srebrna płyta i swoiście to srebrna muzyka – pulsująca rtęć, czyste i zimne brzmienie, posmak berlińskiej elektroniki, rześka fala trudnego popu. Utwory na Destiny.Done wydają się powstawać na bazie rytmu, syntezatorowe tła tylko subtelnie wypełniają pozostałą przestrzeń, dominuje natomiast wokal Dorain W., który jest najwyraźniejszym nośnikiem melodii na płycie. Wokal ten to dla mnie, popowego laika, takie skrzyżowanie Annie Lennox z Madonną, choć osoby bardziej osłuchane z podobnymi klimatami znajdą pewnie inne liczne podobieństwa. Melancholijna elektronika i głos Dorain wystarczą, by powstała kapitalna płyta – lekka, nienachalna, a przy tym pełna emocji. Sunday Strain to nic innego jak muzyka dla domów ze szkła i stali, które zamieszkują jeszcze ludzie o wrażliwych sercach. To ich pełny uczuć głos w coraz bardziej obcym świecie. Jeśli odpowiada wam charakterystycznie niemieckie wyczucie emocji, gdzieś pomiędzy Kraftwerk a Niną Hagen, złóżcie odpowiednie zamówienie, bo Sunday Strain jest zdecydowanie dla was.